Najnowsze komentarze
Beast_Slayer do: białe kaski i kozaczki
Ja akurat pomyślałem o widoczności...
S-Fighter do: białe kaski i kozaczki
Znowu ktoś z tweetera zabłądził?
Hej Piotrze, No dokładnie - wi...
racja też mój następny kask chce b...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

11.08.2012 10:15

Nie lubię mięczaków i paprykarza szczecińskiego

Mięczaków bo marnują życie, paprykarza szczecińskiego bo ledwo z życiem uszedłem po jego zjedzeniu na Hellu wiele lat temu. Tak, to był hell.

Za oknem leje, a ja myślę o driftie. Warunki doskonałe. Nie trzeba będzie nawet palić gumy. Szlifowany beton z dodatkiem kauczuku pod pewnym centrum handlowym - does it ring a bell? 

W czasie deszczu na powierzchnię ziemi wyłażą mięczaki. To powszechnie znany fakt. Jeden wylazł ze mnie. Popatrzył przez okno i powiedział - dziś zostaje w kapciach z kubeczkiem kawusi. A ja mu na to - ty skurczybyku, popaprańcu jeden, mało ci jeszcze kawusi i kapci, całe życie przesiedzisz przed kompem.

Pomogło. Mięczak wymiękł i zniknął pod ziemią. Na powierzchni zostałem ja - extremista motocyklista z kubeczkiem kawusi.

Ta przeklęta kawusia - pomyślałem - przypominała mi jeszcze o mięczaku. Przechyliłem energicznie kubek i wlałem całą zawartość do gardła. Gorący płyn rozlał się w ustach doprowadzając mnie do ataku krztuszącego potwora. Nie będzie mi tu kawusią epatował - pomyślałem o mięczaku z niesmakiem. 

Szybkie poszukiwania wczorajszych grubych skarpetek, stare dzinsy, ochraniacze na kolana, L, R, rzep, rzep, rzep, buty, skóra, kask, kluczyki i zamykam drzwi.

Dojazdówka do motocykla zatłoczona - sąsiadka ze śmieciami na pierwszym piętrze i sąsiad z drugiego przy skrzynce pocztowej. Pewnie myśli, że mam kryzys wieku średniego. Jacie pieprze. A jeśli ma racje?! Ten mięczak, te kapcie, ta kawusia. Ten blog z nikiem "extremalny". Ok, it's official. Mam kryzys. Tylko do wieku średniego zostało jeszcze jakby z 10 lat. Nie ogarniam. 

Koniec metafizyki. Jazda. Zapłon, stopka, rozrusznik. Pierwsze 7 eksplozji w cylindrach przywołują mnie do porządku. Jedziemy. 

Z trudem powstrzymuje się, żeby nie odkręcić. Silnik jeszcze zimny, w dodatku leje. Potem już kręcę. od 7 tysięcy adrenalina wali po głowie. Ciągle leje. Wokół ani śladu mięczaka. Nie lubi jak ubieram ochraniacze. Wie, że będzie extremalnie i przez najbliższą godzinę nie ma nic do powiedzenia. A potem.......

Potem zobaczymy. 

Komentarze : 0
<ten wpis nie był jeszcze komentowany>
  • Dodaj komentarz
FotoBlog
Galeria:
Twój album
[zdjęć: 1]

Tagi

drift (2), kask (1)

Archiwum

Kategorie